Kilka tygodni temu dużo hałasu zrobiły słowa Janusza Palikota. W wywiadzie dla Newsweeka Palikot powiedział, że gdyby Aleksander Kwaśniewski złożył mu propozycję: Pan prezydent, ja premier, to Palikot by ją przyjął. Rozmawiamy o tym z byłym prezydentem. Ten nie pozostawia złudzeń, jak pomysł Palikota ocenia - w sumie jako pozbawiony sensu. Krytykuje też lidera Ruchu za destrukcję na lewicy.
Nie komentuję tego rodzaju wypowiedzi, bo jest ich za dużo od Janusza Palikota i nie mają one żadnego sensu. Dyskusja na ten temat jest pozbawiona sensu, bo jest oderwana od politycznej rzeczywistości. Czego bym oczekiwał od Janusza Palikota, to żeby nie wzmacniał podziałów na lewicy i nie utrudniał dialogu, który powinien mieć miejsce, jeśli lewica ma być alternatywą dla rządzących.
Agata Czarnacka: Jak pan ocenia polskie reakcje na kryzys? Czy polski rząd prowadzi pana zdaniem słuszną politykę ekonomiczną?
Aleksander Kwaśniewski: Pierwsza rzecz jest taka – ten kryzys, na szczęście, Polski nie dotyka tak głęboko jak innych krajów. Słyszymy o nim raczej z zewnątrz, odczuwamy też pewne odpryski, ale to nie są naprawdę poważne sprawy. Powinniśmy się cieszyć, że dwadzieścia lat polskiej transformacji doprowadziło do takiego stanu, że jesteśmy na kryzys dość odporni. Jesteśmy w nieporównanie lepszej sytuacji niż Grecy czy Portugalczycy, ba! nasza pozycja, jeśli chodzi o główne wskaźniki makroekonomiczne, jest lepsza niż Francuzów. Polska ma wzrost gospodarczy, bezrobocie jest wysokie, ale nie dramatycznie wysokie, inflacja jest pod kontrolą, dług publiczny jest poniżej 60 procent, czyli spełnia wymogi podpisanego właśnie paktu fiskalnego, można więc powiedzieć, że Polska jest w niezłym stanie.
To oczywiście nie oznacza, że nie ma problemów, które trzeba rozwiązywać. Jeden z nich jest w tej chwili przedmiotem głośnej dyskusji, chodzi o system emerytalny. Ale istnieje też wiele nie mniej poważnych problemów, o których nie rozmawiamy, a które powinny znaleźć się w agendzie lewicy. To jest problem polskiej konkurencyjności. To jest problem innowacyjności w Polsce, która jest niezwykle mizerna. Inna, szczególnie ważna dla lewicy kwestia dotyczy nierówności społecznych. System edukacyjny jest niewydolny. Młodzież, nawet wykształcona, ma problemy ze znalezieniem pracy.